Aktualnie na świecie panuje dość ponura finansowa atmosfera a inwestorzy giełdowi bez wątpienia o wiele chętniej przyjmują do siebie argumenty za wycofaniem kapitału aniżeli za jego wpompowaniem w kolejną firmę. Przedsiębiorstwa budowlane od wielu dekad traktowane były przez analityków ekonomicznych jako wyznacznik tego, jak dobrze powodzi się całej gospodarce. Dużo pracy i rozwój to przede wszystkim więcej pieniędzy, większy popyt, to daje prace przy remontach, przy budowaniu nowych mieszkań i domów. Odżywa wszystko co związane z budownictwem i rynek nieruchomości natychmiast dodatkowo stymuluje banki – te inwestują w rynek i pieniądze bez ustanku krążą z rąk do rąk. Dlatego kraje szybko rozwijające się nie muszą narzekać na poziom powstających nieruchomości – tam bowiem prawie zawsze pojawiają się inwestorzy zagraniczni, mający nie tylko grube miliony potrzebne do zbudowania nowoczesnego osiedla, ale także wieloletnie doświadczenie i wiedzą na temat całego tego procesu. Niestety to co nie tak dawno temu było ekonomicznym pewnikiem dzisiaj można spuścić w toalecie po tym, jak amerykański rynek nieruchomości pękł niczym bańka mydlana pociągając ze sobą wszystkich innych spekulantów i nieodpowiedzialnych analityków, głównie z branży bankowej, pokazując daleko idącą patologię systemu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply