Niemieckie budowy i polscy pracownicy

Niemieckie budowy i polscy pracownicy

Nasi zachodni sąsiedzi przeżywają aktualnie jeden z najlepszych dla tamtejszej gospodarki okresów w historii. Na przekór wielu przepowiedniom i wynikom, jakie osiągają niektóre kraje Wspólnoty Europejskiej, Berlin może się pochwalić sporym wzrostem gospodarczym i minimalnym wskaźnikiem bezrobocia. Wszystko to oczywiście przekłada się na ożywienie w takich między innymi branżach jak budowlana. W porównaniu z latami ubiegłymi, liczba sprzedanych mieszkań podskoczyła w Niemczech o ponad trzydzieści procent, dając tym samym pracę ponad milionie pracowników i wpływy do budżetu w wysokości prawie osiemnastu miliardów euro. Tak wielki i szybki rozwój branży budowlanej spowodował, ze wręcz brakuje w niej wykwalifikowanych pracowników. Jest to tym samym szansa dla polskich specjalistów, takich jak murarze, malarze, operatorzy dźwigów i koparek czy wreszcie pracowników pomocniczych. Odkąd niemiecki rynek pracy otworzył się na Polaków, pracę można uzyskać tam o wiele łatwiej. Na taki krok zdecydowało się ponad sto tysięcy rodaków, którzy zasilają szeregi budowlańców we wszystkich regionach Niemiec. Pracodawcy chwalą nas, że jesteśmy pracowici i sumienni, dodatkowo wykazując duża inicjatywę w codziennych zajęciach. Nie bez znaczenia jest fakt, że nasze zarobki, chociaż jak na polskie warunki są dobre, to w Niemczech uznawane są za niskie. Średnio polski murarz zarabia połowę tego, co niemiecki, co przekłada się również na cenę końcową stawianego mieszkania. Według najnowszych obliczeń, tania siła robocza w Niemczech, pozwoliła na zmniejszenie cen nowych mieszkań o prawie dziesięć procent.