Wprowadzanie mieszkań na rynek

Umiejętność przewidywania niepowodzeń i kłopotów finansowych to bardzo ważna cecha ludzi na ważnych stanowiskach. Dlatego prezesi firm deweloperskich niewątpliwie stracili swoje stanowiska widząc, jak ich wielkie projekty dosłownie zatrzymują się w miejscu, ponieważ ludność mieszkająca w danym mieście przeżywa w tej chwili finansowe załamanie i nie ma możliwości sprzedać ani jednego mieszkania. Nie tylko dlatego, że banki przestały pozytywnie rozpatrywać wnioski kredytowe swoich klientów, ale także dlatego, że na rynku pojawiają się nagle setki nieruchomości wtórnych, które są w lepszym lub gorszym stanie, ale przeważnie w bardzo niskiej cenie. Często tak niskiej, że osoba opuszczająca to lokum przeważnie i tak traci, ale musi zgodzić się na krzywdząco niską stawkę tylko po to, by pozbyć się mieszkania na rynku pełnym drogich, tanich, małych i dużych, strzeżonych oraz niebezpiecznych nieruchomości. Nie jest też tak, że gospodarki i analitycy nie wysyłali jasnych sygnałów do banków zbyt mocno inwestujących w segment nieruchomości. Ale w USA to właśnie nieruchomości posłużyły chciwym inwestorom do napompowania bańki spekulacyjnej, na której sami w pierwszej kolejności zyskiwali. W istocie więc zawyżone ceny domów i mieszkań stają się głównym problemem ludzi pragnących przeprowadzić się do własnego lokum.